Dzieci uwielbiają historie, szczególnie te na chwilę przed zaśnięciem. Mają bowiem coś magicznego w sobie i nieodmiennie kojarzone są ze szczęśliwym dzieciństwem. Warto więc opowiadać i robić to dobrze, aby efekty były jak najlepsze. Opowiadania na dobranoc mogą być dla dzieci bardzo pouczające, ale też rozwijać ich wyobraźnię i wpływać pozytywnie na kształtowanie ich przyszłego sposobu wypowiedzi.
Co więcej, maluchy uczą się słuchać i zwracać uwagę na dokładne znaczenie słów. Zauważają, że mogą one występować w różnych kontekstach. Opowiadajmy więc dla przyjemności maluchów, ale też własnej satysfakcji! Jak robić to właściwie i od czego zacząć, aby bajki na dobranoc były ciekawe, a zarazem wychowawcze?
Od czego zacząć? Czyli magiczny styl opowieści na dobranoc
Doskonale pamiętamy baśnie, czytane nam przed zaśnięciem. Znamy też niezwykłą magię baśni ekranizowanych. Zatem możemy wyciągnąć z tego jeden z najbardziej istotnych wniosków. Mianowicie, opowiadane przez nas historie powinny mieć w sobie ten baśniowy pierwiastek. Chodzi tutaj nie tylko o piękne, płynne słownictwo, ale też całą otoczkę. A więc nasze opowiadanie na samym początku musimy osadzić w jakimś miejscu i czasie.
Wówczas dziecko zaczyna kreować w głowie obraz, który jest wyobrażeniem naszej historii. Pamiętajmy, że im więcej szczegółów, tym obraz staje się bardziej wyraźny. Ciekawym ćwiczeniem dla rodziców jest wyobrażenie sobie, że mówią do osoby niewidomej, która potrzebuje bardzo dokładnego opisu. Nie bez powodu dzieci pytają o tak wiele rzeczy i usiłują uzyskać przy tym jak najbardziej szczegółowe informacje.
Robią to, ponieważ próbują to sobie wyobrazić. Musimy więc zawrzeć w naszej opowieści jak najwięcej detali, które dla nas mogłoby wydawać się zupełnie niepotrzebne, ale dla dziecka zrobią naprawdę dużą różnicę. Co więcej, pozwolą wciągnąć się w historię. Zacznijmy więc od dokładnego opisania miejsca w którym zaczyna się nasza opowieść.
Niech bohaterem historii będzie nasze własne dziecko
Gdy już umiejscowimy opowieść, powiedzmy kilka słów o bohaterze tych wydarzeń. Celowo opisujmy cechy wyglądu i osobowości, a także sposób zachowania naszego dziecka. Ten zabieg stosują najbardziej cenieni pisarze. Najpierw określają grupę docelową, a następnie wybierają odpowiednie dla niej cechy.
Dlaczego? Chodzi tutaj o porwanie czytelnika poprzez utożsamianie się z bohaterem. Wtedy, oprócz tego, że historia wydaje nam się bardzo bliska, mamy wrażenie, że mogłaby wydarzyć się naprawdę. Opowiadajmy więc tak, jakbyśmy mówili o niesamowitych przygodach własnego malucha. Będzie to dla niego niezapomniana przygoda, a każda bajka będzie kończyła się prośbą o ciąg dalszy.
Największy problem, czyli o czym powinniśmy opowiadać?
Niestety dorośli w porównaniu do własnych dzieci mają bardziej ograniczoną wyobraźnię. Tutaj jednak można puścić wodze wyobraźni i pozwolić sobie na to, aby w naszej historii wydarzały się rzeczy niemożliwe. Co więcej, na początku bazujmy na własnych przeżyciach. To znacznie ułatwi sprawę. Możemy też w niezwykle bajkowy i komiczny sposób opisać dzień w pracy!
Zróbmy więc z naszego bohatera kogoś, komu udaje się pokonać wszystkie przeciwności losu, jakie stają mu na drodze. Niech będzie niezwykły, silny, waleczny i przede wszystkim – pomysłowy! Tak naprawdę nie chodzi przecież o zdanie relacji z naszego dnia, tylko o niemalże baśniową opowieść. Jednak najważniejsze o czym powinniśmy pamiętać to puenta, czyli zakończenie.
Niech bohaterowi zawsze się udaje. To buduje w dziecku bardzo pozytywne cechy, na przykład wytrwałość w dążeniu do celu. Bajki na dobranoc powinna kończyć się w sposób pouczający i dający do myślenia. Wówczas dajemy dziecku dobry przykład bohatera, którego sami stworzyliśmy. Natomiast ukazane przez nas zachowania wkrótce staną się naśladowane.
Jak mówić, aby dziecko nas słuchało?
Ostatnia wskazówka, jednak niemniej ważna. Można nawet powiedzieć, że najistotniejsza! A więc jak mówić, aby dziecko chciało nas słuchać i pokochało wieczorne opowieści? To nie lada wyzwanie. Zwłaszcza w przypadku dzieci ruchliwych, które wręcz nie mogą wysiedzieć w jednym miejscu. Opowiadając, należy bacznie obserwować malucha.
Oczywiście powinniśmy mówić do niego tak jak byśmy mówili, a nie pisali historię. Jednak kiedy zauważamy, że dziecko robi się niespokojne i zaczyna się nudzić, należy od razu zmienić bieg sytuacji i zainteresować je od nowa. Może się więc okazać, że nasza opowieść przyjmie zupełnie inną formę niż zakładaliśmy na początku. W związku z tym jedyne co powinniśmy zaplanować to puenta do której będziemy dążyć, a cały przebieg wydarzeń niech będzie spontaniczny. Starajmy się cały czas zaskoczyć malucha i wciągnąć go w świat naszej bajki na dobranoc Niech po zakończeniu dopytuje o więcej.
Autor: Alicja Kozicka
Mój czterolatek nie uśnie bez przeczytania mu bajki. Moim zdaniem czytanie bajek wpływa bardzo rozwijająco na dzieci.