60% rodziców uczniów, u których wykryto niedosłuch, nie podejrzewało nawet, że ich dzieci mogą mieć problemy ze słuchem – wynika z badań przeprowadzonych przez Instytut Fizjologii i Patologii Słuchu. A problem ten dotyka już co piąte dziecko w wieku szkolnym, zakłócając jego prawidłowy rozwój i utrudniając naukę. Jak się okazuje to hałas środowiskowy, w szczególności panujący w szkołach, w których dzieci spędzają najwięcej czasu, może skutkować nie tylko utratą słuchu, ale również poważnym uszczerbkiem dla zdrowia – i dzieci, i nauczycieli – oraz problemami z nauką.
Z inicjatywy prof. Henryka Skarżyńskiego rozpoczęto program badań przesiewowych słuchu dzieci w wieku szkolnym. Dotychczas objęto nim ponad 1 mln dzieci ze szkół podstawowych. Zrealizowane przez naukowców z Instytutu Fizjologii i Patologii Słuchu we współpracy z inżynierami Politechniki Gdańskiej badania wykazały, że hałas w wielu szkołach przekracza dopuszczalną dawkę bezpieczną dla słuchu i zdrowia.
– Podczas badań, które przeprowadzono w dwóch warszawskich szkołach, zdiagnozowano hałas dochodzący do 110 dB – głównie podczas przerwy. Naukowcy wykazali, że hałas na poziomie 110 dB już po godzinie pogarsza słuch, a gdy utrzymuje się przez kolejnych 8 godzin, może w konsekwencji doprowadzić do trwałych jego uszkodzeń. Do dziecka nie dociera część informacji przekazywanych przez nauczyciela, co może zmniejszać jego koncentrację uwagi, wydajność nauki oraz powodować rozdrażnienie – mówi prof. Henryk Skarżyński, szef Instytutu Fizjologii i Patologii Słuchu w Kajetanach.
Prof. dr hab. n. med. Wiesław J. Sułkowski wskazuje, że długotrwałe narażenie na hałas powyżej 85 dB może powodować zaburzenia w funkcjonowaniu układów krążenia, nerwowego i równowagi. Nawet hałas o mniejszym natężeniu – poniżej 70 dB, chociaż nie jest szkodliwy dla zdrowia, może powodować rozdrażnienie, zmęczenie czy trudności z koncentracją.
Młodszy – słabszy
Lekarze zwracają uwagę na to, że młody organizm jest w szczególności narażony na działanie hałasu. Im młodsze i mniejsze dziecko, tym większa wrażliwość na zbyt głośne dźwięki i gorsza naturalna obrona przed nimi. Długotrwałe przebywanie w hałasie od ok. 80 dB(A) może niezauważalnie uszkodzić słuch – można być tego w danym momencie nieświadomym, niestety, gdy szkoda zostanie zauważona, jest ona nieodwracalna.
Niebezpieczny dla zdrowia hałas w szkołach nie tylko skutkuje problemami ze słuchem, lecz także powodując zmęczenie i trudności w skupieniu uwagi skutecznie utrudnia naukę. Dziecko nie do końca rozumie, co mówią nauczyciele i gorzej przetwarza usłyszane informacje, ma problemy z nauką czytania i pisania, rozwiązywaniem zadań matematycznych, gorszą pamięć. Przebywając w szkole nie przyswaja wiedzy tak skutecznie jakby mogło, gdyby panowały w niej zdrowe warunki akustyczne.
– Hałas to dźwięk nieprzyjemny i niepożądany, powodujący drażliwość, zmęczenie, szkodliwy dla całego organizmu, a szczególnie słuchu – mówi prof. Henryk Skarżyński. – Powoduje gorszą wydajność w nauce, trudności w skupieni uwagi, zaburzenia w orientacji, a nawet bóle i zawroty głowy, podwyższa też ciśnienie krwi. Hałas ma bezpośredni wpływ na ucho środkowe i wewnętrzne, pośredni na układ nerwowy i psychikę i na zasadzie odruchu na inne narządy.
Tylko dla dorosłych?
W świecie dorosłych bardzo dużo mówi się o komforcie pracy, który ma przełożenie na efektywność pracowników. Architekci nowo powstających biurowców prześcigają się w stosowaniu rozwiązań służących poprawie środowiska pracy, by stworzyć jak najbardziej przyjazne i zdrowe otoczenie dla zatrudnionych. A wszystko to w celu zwiększenia ich wydajności i poprawy wyniku ekonomicznego przedsiębiorstwa. Do najważniejszych czynników wpływających na komfort pracy zalicza się między innymi właśnie komfort akustyczny.
Te same czynniki, które stanowią o komforcie pracowników, wpływają na efektywność nauki uczniów. Dlatego coraz częściej zwraca się uwagę na stosowanie w szkołach dźwiękochłonnych rozwiązań do sufitów i ścian służących ograniczeniu poziomu decybeli w jej pomieszczeniach.
By szkoły były zdrowsze
Rosnąca świadomość w zakresie negatywnego wpływu hałasu na ludzki organizm powoduje, że w szkołach, podobnie jak w biurach, coraz częściej wykorzystuje się rozwiązania poprawiające akustykę. Dźwiękochłonne systemy montowane na sufitach i ścianach pozwalają wyciszyć sale lekcyjne, korytarze czy sale gimnastyczne. Takie systemy pojawiły się w ramach modernizacji w jednej ze szkół na warszawskim Ursynowie.
Problem z hałasem dostrzegli tu i nauczyciele, i rodzice, którzy wzięli sprawy w swoje ręce. Problem hałasu wśród dzieci objawiał się w taki sposób, że dzieci były rozdrażnione, nie koncentrowały się na zadaniach, były też często śpiące, leżały na ławkach, były po prostu zmęczone. Zastosowanie w naszej szkole sufitów dźwiękochłonnych Rockfon bardzo poprawiło komfort pracy nauczycieli, jak również komfort pracy uczniów na lekcjach – powiedziała mgr Joanna Lejza, nauczyciel języka polskiego i Wicedyrektor SP nr 340 w Warszawie.
Prof. dr hab. n. med. dr h. c. Henryk Skarżyński to światowej sławy otochirurg i specjalista z otorynolaryngologii, audiologii i foniatrii, otolaryngolog dziecięcy. Od 2011 Konsultant Krajowy ds. Otorynolaryngologii. Pierwszy w Polsce wszczepił implanty: ślimakowe (1992), pniowe (1998), ucha środkowego (2003). W 2002 opracował po raz pierwszy na świecie program leczenia częściowej głuchoty u dorosłych, w 2004 zoperował pierwsze na świecie dziecko z tym schorzeniem. Największym osiągnięciem w działalności naukowej, klinicznej i dydaktycznej było przygotowanie koncepcji, wybudowanie i uruchomienie Światowego Centrum Słuchu w maju 2012.
A skąd ten hałas pochodzi???? Chyba nie od nauczycieli 🤔 🤔🤔
Wystarczyłoby, żeby same nie generowały tego hałasu
Taak, szkoła musi boleć, zastraszać i męczyć, nie może być lekko, łatwo i miło, przecież życie jest ciężkie, a potem się umiera.
Doceniam twoje teksty i prawie wszystkie chłonę migiem, dziękuję za link z komentarza, on jest rankingowym dźwigiem.