Z badań wynika, że aż co czwarta ciąża kończy się poronieniem. Jeśli następuje ono zanim kobieta, zda sobie sprawę ze swojego stanu lub w ciągu pierwszego trymestru, kiedy jest świadoma dużego zagrożenia, trauma po stracie dziecka nie jest tak silna, jak w przypadku ciąży bardziej zaawansowanej. Chociaż wiele osób odradza wam przygotowania do pojawienia się na świecie nowego życia, wy i tak wybieracie imię, kupujecie ubranka i przygotowujecie pokój dziecięcy. Na tym etapie poronienie to dla kobiety największa z możliwych tragedii, dlatego wsparcie męża lub partnera ma kluczowe znaczenie dla jej powrotu do pełni sił zarówno fizycznych, jak i psychicznych.
Zapewnij kobiecie stałą obecność, jeśli tego właśnie potrzebuje
Każdy znosi cierpienie inaczej, dlatego zawsze pytaj, czy kobieta chce zostać sama, czy woli abyś przy niej był. Słuchaj, jeśli chce rozmawiać o tym, co czuje. Sam uważaj na to, co mówisz. Przede wszystkim nie zachowuj się, jakby dziecko nigdy nie istniało i nie sugeruj, że możecie postarać się o kolejne. Żałoba ma swoje etapy i twoja partnerka ma prawo opłakiwać stratę tak długo, jak to konieczne. Nie mów, że „płód to jeszcze nie człowiek” i nie umniejszaj straty. Nie osądzaj także jej decyzji i wstrzymaj się od krytyki. Wspieraj ją we wszystkim i do niczego nie zmuszaj.
Dopilnuj, żeby nie obwiniała siebie
Wiele kobiet po poronieniu obraca swoje emocje w żal i gniew, skierowany na samą siebie. Przypominają sobie o wszystkim, co robiły w trakcie ciąży, a co mogło doprowadzić do jej przerwania. Najgorsze są przypadki tak zwanej „mentalnej aborcji”, kiedy kobieta myśli, że uśmierciła płód, ponieważ nie planowała dziecka i początkowo nie cieszyła się z zapłodnienia, gdyż było dla niej szokiem lub po prostu nie była na nie gotowa. Dopilnuj, by nie uznała siebie za winowajcę całej sytuacji i nie próbowała karać się za złe myśli, które nie miały przecież żadnego realnego wpływu na sytuację.
Przejmij jej obowiązki lub przynajmniej pomóż w ich wykonywaniu
Poronienie wymaga okresu rekonwalescencji, w tym także fizycznej. Niezależnie od tego, czy oboje wrócicie od razu do pracy z pewnością jest wiele rzeczy, które musicie wykonywać także w domu, zwłaszcza jeśli macie inne dziecko. Postaraj się wziąć kilka dni wolnego, aby pomóc swojej kobiecie w codziennych obowiązkach. Dopilnuj, żeby odpowiednio się odżywiała. Ostrożnie proponuj różne rzeczy, które sprawiają jej radość. Wspominaj także o dziecku, aby wiedziała, że równie mocno cierpisz z powodu straty. Najgorsze, co możesz zrobić to zachowywać się jakby cię to nie obchodziło.
Zorganizuj za nią wszystkie formalności
Kobieta, która przeszła traumę, jaką jest poronienie, nie powinna musieć mierzyć się z nieprzyjemnym formalnościami, rozmawiać z obcymi ludźmi o swoim bólu ani za każdym razem na nowo przeżywać tego przykrego wydarzenia. Zadbaj o to, by zarejestrować dziecko w Urzędzie Stanu Cywilnego, nadajcie mu imię, zorganizujcie pełny pochówek. Nadal wielu rodziców nie zdaje sobie sprawy, że ma prawo odebrać zasiłek pogrzebowy i skorzystać ze skróconego urlopu macierzyńskiego po stracie nienarodzonego dziecka. Poinformuj także bliskich przyjaciół i członków rodziny o tym, co się stało, aby nie zadawali niezręcznych pytań lub co gorsza nie odwiedzili was z prezentem dla malucha.
Zaproponuj wizytę u psychologa lub grupę wsparcia
Jeśli widzisz, że twoja żona bądź partnerka nie może poradzić sobie z zaistniałą sytuacją, a ty nie wiesz, jak jej pomóc, zaproponuj rozmowę z profesjonalistą lub z innymi osobami, które przeszły to samo. Nie namawiaj ani nie stawiaj jej przed faktem dokonanym. Powiedz, że możesz umówić wizytę, podwieźć ją i przywieźć z powrotem do domu, gdy będzie po wszystkim. Zapytaj, czy chce abyś do niej dołączył. Psycholog będzie w umiał odpowiednio zdiagnozować jej stan i jeżeli to konieczne, przepisać odpowiednie leki, a grupa wsparcia może pomóc najzwyklejszą rozmową.
Zainteresuj się badaniami
Czasami jedyne, czego potrzebujemy, aby pogodzić się ze stratą i chociaż na chwilę zapomnieć o bólu, to jakakolwiek aktywność. Kiedy twoja kobieta poczuje się nieco lepiej, spytaj o badania w kierunku wykrycia nieprawidłowości, które mogły spowodować poronienie. Zaproponuj jej specjalistyczne wizyty i wspólnie zbierzcie informacje na temat wszelkich czynników zwiększających ryzyko utraty dziecka. Możliwe, że taki wspólny cel przybliży was do myślenia o kolejnej ciąży i odpowiednio przygotuje, by jak najlepiej zadbać o tę najważniejszą osobę, która może nosić w sobie twojego syna lub córkę.
autor: Angelika Romanowska
Poronienie to naprawdę ciężka sytuacja. W ogóle problemy z ciążą czy po narodzinach to strasznie trudny temat. Nigdy nie wiadomo, co powiedzieć, żeby komuś pomóc, a nie odzywać się wcale też źle…
Mam tu też taki przypadek i nie jest mojej partnerce lekko staramy się ale pamięć o marzeniu jest silniejsza
Potrzebujemy pomocy ale ciężko coś zaproponować
Ciężko również poświęcić wystarczająco dużo czasu bo każdy ma obowiązki rozmowa przez telefon to nie jest rozmowa w cztery oczy