Rozwód zawsze jest doświadczeniem trudnym i bolesnym. Często na długie lata wywołuje pewnego rodzaju blokadę. Nie jest łatwo po tego typu doświadczeniach uwierzyć, że możemy jeszcze być szczęśliwi. Raz zachwiane zaufanie i doświadczenie porażki sprawia, że stajemy się zamknięci i nieufni względem nowo poznanych osób. Jednak z czasem, gdy uczucia i emocje nieco ostygną, odczuwamy potrzebę bliskości. Warto podejść do tego z rozsądkiem, by ponownie nie ściągnąć nad siebie czarnych chmur…
Rozwód – i co dalej?
Jeżeli do rozwodu doszło po wielu latach małżeństwa to oczywiste jest, że życie w samotności nie jest dla nas naturalnym stanem. Nawet jeśli mamy dzieci, to fizyczna i psychiczna potrzeba kontaktu z drugim człowiekiem objawia się pustką, tęsknotą, często wręcz rozgoryczeniem. W tym stanie ciężko o zdroworozsądkowe myślenie. Jesteśmy podatni na zauroczenia, a po bolesnych doświadczeniach dajemy sobie przyzwolenie na flirty i romanse. Tu pojawia się problem, jeśli mamy dzieci.
Jak czują się z tym dzieci?
Przyprowadzenie do domu nowego partnera czy partnerki stanowi dla dziecka ogromny szok. Prawdopodobnie nie zdążyło się jeszcze do końca uporać z rozwodem rodziców i rzeczywistość, która dopiero co znów zaczyna być stabilna – zostaje ponownie zachwiana. Ono nie jest w stanie zrozumieć stanu, w jakim znajduje się zakochany rodzic. Odczuwa zagrożenie i strach przed porzuceniem. Nie rozumie, dlaczego obcy dotąd człowiek stał się nagle tak ważny dla mamy czy taty.
Zapewnienie o miłości – to podstawa
Zanim przedstawimy nowego partnera, powinniśmy odbyć z dzieckiem szczerą rozmowę. Musi ono mieć świadomość, że wciąż stanowi najistotniejszą część naszego życia, że nowa osoba, która się pojawi nigdy nie zmieni naszego stosunku do dziecka. Lęk przed utratą rodzica, przed „zejściem na drugi plan” pojawia się niemalże zawsze w takich sytuacjach. Starszym dzieciom możemy wyjaśnić także, że wielu dorosłych po rozwodzie decyduje się na kolejny związek, ponieważ miłość do dziecka różni się od miłości partnerskiej, a dorosły człowiek potrzebuje obu tych form. Istotne, by dziecko wiedziało, że nowa sytuacja nie zmieni stosunku rodzica do dziecka i wciąż będzie obdarzane miłością i troską.
Pierwsze spotkanie
Przedstawienie partnera dziecku jest stresujące. W głowie pojawiają się pytania: czy się polubią i zaakceptują? Czy znajdą wspólny temat? Chcielibyśmy, by było to niczym „miłość od pierwszego wejrzenia”. Nie możemy się łudzić. Tu potrzebny jest czas. Nawiązywanie nowej relacji to proces.
Warto na pierwsze spotkanie wybrać miejsce neutralne. Wspólny spacer, lody bądź pizza. Z zapraszaniem nowego partnera do domu warto nieco poczekać. Dajmy dziecku szansę, by mogło budować poczucie bezpieczeństwa i zaufania w komfortowych dla siebie warunkach.
Konieczny jest rozsądek
Kochanie, to będzie Twój nowy wujek – Marcin. Mam nadzieję, że się polubicie.
Miesiąc później:
Córeczko, dziś poznasz nowego wujka – Tomka. Zobaczysz, jest fajniejszy od Marcina. Wiem, że za sobą nie przepadaliście…
Znów po kilku miesiącach:
Mała, przedstawię Ci nowego wujka – Adama. Wiesz, że z Tomkiem trudno nam było się dogadać. Tym razem będzie inaczej – zobaczysz…
Takie historie się zdarzają. Nie są rzadkością w dzisiejszych czasach. Bezmyślnie, po kilku spotkaniach z nowym partnerem przedstawiamy go dziecku jako nowego wujka. Wychwalamy i idealizujemy, by za parę miesięcy bez skrupułów przedstawić kogoś innego, a poprzedniego krytykować. Jest to skrajnie niedojrzałe zachowanie. Może wydawać się nam, że po prostu szukamy szczęścia i miłości, a mamy pecha. Często jednak nie zdajemy sobie sprawy, jak odbierze to dziecko. Młody człowiek, który nie ma jeszcze ukształtowanego światopoglądu, którego osobowość dopiero się rozwija chłonie wszystko niczym gąbka. Ono nie musi tego rozumieć. Przede wszystkim obserwuje. W końcu uwierzy, że tak ma być, że tak wygląda dorosłe życie… Co sam zrobi za kilka lat, gdy dorośnie? Czy będzie wkraczać w dorosłe życie z odpowiednio ukształtowanym kręgosłupem moralnym i poczuciem stabilności? Tu odpowiedź nasuwa się sama.
Bez pośpiechu
W związku z powyższym zawsze warto dać sobie czas. Spotykać się z nowym partnerem bez towarzystwa dzieci. Upewnić się, że droga, na którą wchodzimy jest stała i stabilna. W ten sposób możemy zaoszczędzić dziecku niepotrzebnych stresów i przykrych doświadczeń. Warto nade wszystko mieć świadomość, że nasze niepowodzenia mocno zarysowują się w psychice dziecka. Jeżeli możemy mu tego oszczędzić, zróbmy to.
Szczęśliwe życie po rozstaniu jest możliwe! Początki są trudne tak naprawdę dla każdej ze stron. Najistotniejsze jest, byśmy w stanie euforii i zakochania nigdy nie zapominali o dzieciach. Tylko poczucie bezpieczeństwa, bezwarunkowej miłości i akceptacji może stworzyć podłoże do budowania relacji, w której będziemy szczęśliwi zarówno my, jak i nasze dzieci.
Autor: Kamila Małek
Ja przygotowałam moje dzieci na mój nowy związek chyba dobrze, bo były bardzo pozytywnie nastawione. Oczywiście ważne tutaj jest też wybór odpowiedniego człowieka na partnera, który akceptuje nasze dzieci i jest dla nich dobry. To jest niezbędne do stworzenia szczęśliwej rodziny. Ale Da się… Wszyscy którzy twierdzą inaczej się mylą… Albo boją się próbować i nie wiedzą, że się da… Albo próbowali, ale z niewłaściwym człowiekiem i wydaje im się że z każdym będzie tak samo…
Anna Gołębiowska jestem w trakcie rozwodu moja córka kocha też mojego nowego partnera jest przeszczęsliwa rzuca mu się na szyję, nie może się doczekać kiedy wraca z pracy 😁😍 cała rodzina jest szczęśliwa bo w końcu znalazłam osobę warta uczucia i miłości bo były to był śmieć i pomyłka. Jest inaczej 😁 Nawet córka( 8 lat ) chodzi mówi i meczy mnie o rodzeństwo. Mój partner traktuje mala jak własne dziecko, którego nie ma . Wszyscy są szczęśliwi i nie żałuję tego, a przez byłego bałam się kolejnego związku. Dobrze że biorę rozwód, córka z ojcem nie chce się spotykać bo co chwilę pokazuje jej patologie i nowe przelotne baby , masakra
Szczęśliwie się zakochałam i nie zapominam o swoich dzieciach.
Dzieci są numer jeden i rodzic jest numer jeden. Najgorsze co można zrobić, to odsuwać na dalszy plan swoje potrzeby i oczekiwania. Jeśli jest się gotowym na nowy związek, to nie ma sensu nie dawać sobie na to przyzwolenia ze względu na dzieci. Dzieci kiedyś się usamodzielnią i będą miały swoje życie.