Pierwsze dni w szkole są wyzwaniem nie tylko dla dzieci, lecz także dla rodziców i nauczycieli. Jesteśmy dumni, że nasza pociecha po raz pierwszy przekroczy szkolne progi, jednak niejednokrotnie wiąże się to z emocjami i stresem. Czy dziecko sobie poradzi? Czy odnajdzie się w nowym środowisku? Czy bez trudu znajdzie nowych kolegów? Te pytania zadaje sobie większość rodziców, których dziecko idzie do pierwszej klasy. O co należy zadbać, by jak najlepiej przygotować dziecko do szkoły?
Szkolne zakupy – dajmy dziecku wybór
Dobrze, by dziecko towarzyszyło nam przy kompletowaniu wyprawki szkolnej. Oczywiście w naszym obowiązku jest zadbać o to, by zakupione artykuły spełniały odpowiednie wymogi, jednak tam, gdzie możemy dać dziecku swobodę – dajmy. Pozwólmy na wybór modelu tornistra, piórnika, koloru pióra, czy okładek zeszytów. Dzięki temu dziecko, sugerując się swoim gustem i upodobaniami, poczuje się lepiej i pewniej. Swoboda, dana dziecku w tym zakresie da mu poczucie, że ma na coś wpływ, że w pewnych kwestiach może decydować samo, że szkoła to nie tylko sztywne reguły. Z pewnością wpłynie to na poczucie wartości i pozytywnie nastawienie względem szkoły.
Zadbajmy o sen i regenerację. Ustalmy plan dnia
W okresie wakacyjnym nie zawsze tego pilnujemy i dajemy dzieciom dość dużą swobodę. Przed rozpoczęciem nauki w szkole warto ustalić z dzieckiem stałą porę zasypiania. Początki mogą być trudne, bo organizm po wakacjach bywa nieco rozregulowany, jednak najczęściej parę dni wystarczy, by wypracować odpowiednie nawyki. Dobrze jest porozmawiać z dzieckiem i np. wspólnie rozrysować plan dnia, powiesić go w widocznym miejscu.
Tworzenie takiego schematu może przy okazji być dobrą zabawą, ale i lekcją dla dziecka. Wyjaśnijmy, dlaczego ważna jest odpowiednia długość snu, dlaczego warto wstać chwilę prędzej niż dotychczas, jak istotne jest zjedzenie śniadania przed wyjściem do szkoły itp. Przykładowo ustalamy, że wstajemy o 6.30. Tłumaczymy dziecku, że musimy znaleźć czas na poranną toaletę, śniadanie, ubranie się, na drogę do szkoły. Następnie ustalamy, jak będzie wyglądało popołudnie. Wracamy ze szkoły, jemy obiad, odrabiamy lekcje, pakujemy tornister na następny dzień. Nie zapominajmy, by w planie dnia znaleźć miejsce na zabawę i swobodę. Dziecko musi wiedzieć, że i na to będzie mogło sobie pozwolić. Następnie kąpiel, ustalona godzina spania.
Taki plan być może nie spełni się każdego dnia co do minuty, nie to jest w tym najważniejsze. Odpowiedni schemat działania daje poczucie stabilizacji, nawet jeśli dziecko okaże niechęć względem tego planu, to z czasem z pewnością się z nim oswoi.
Rozmawiajmy o szkole
Ważne, by dziecko wiedziało, czym jest szkoła, po co do niej chodzimy, jak wyglądają lekcje, czego możemy się nauczyć. Warto mówić dziecku, że to świetne miejsce nie tylko dla zdobywania wiedzy, ale także nowych przyjaciół i kolegów. Jeśli dziecko ma starsze rodzeństwo, warto zasiąść do wspólnej rozmowy i zaangażować starszych, by opowiedzieli przyszłemu pierwszoklasiście, jak wspominają swoje pierwsze dni. Jeśli nie, mówmy o swoich wspomnieniach. Dzielmy się przede wszystkim tym, co było miłe, by wykreować u dziecka pozytywny obraz szkoły.
Pozwólmy dziecku pytać
Nasza pociecha, przepełniona emocjami z pewnością będzie miała mnóstwo pytań wraz z rozpoczęciem roku szkolnego. Odpowiadajmy na nie, nawet jeśli pytania wydają nam się infantylne. Sami też zachęcajmy do ich zadawania. W rozmowach o szkole pytajmy, czy dziecko ma jakieś wątpliwości, obawy, wewnętrzne rozterki. To bardzo ważny etap, a w naszym obowiązku jest, by dziecko było do niego jak najlepiej przygotowane. Zróbmy wszystko, by dziecko w naszym towarzystwie czuło się bezpiecznie. Zapewnijmy, że zawsze z każdym problemem może się do nas zwrócić, że my też byliśmy w szkole i będziemy mu w tej drodze towarzyszyć.
Ważne: Nigdy nie przestawiajmy szkoły w negatywnym świetle. Nie straszmy, że zmieni się wszystko, że teraz już będzie tylko nauka i obowiązki. Takie słowa mogą dziecko zniechęcić i wywołać lęk przed szkołą.
Bądźmy konsekwentni, ale i wyrozumiali. Bardzo istotne jest takie zwyczajne, rodzicielskie wyczucie, na ile dziecko może sobie jeszcze pozwolić. Wszystko objaśniajmy na spokojnie, nawet jeśli dziecko zrobi coś źle, panujmy nad emocjami. Pamiętajmy, że ten młody człowiek, przekraczając próg szkoły wciąż jest takim samym dzieckiem. Nie dojrzeje nagle w pierwszym dniu edukacji, nie będzie od razu wyjątkowo systematyczne i skoncentrowane. Dajmy czas, a przede wszystkim okażmy cierpliwość i zrozumienie.
Kamila Em.
Dodaj komentarz