Jeden z naszych czytelników podzielił się z nami swoimi rozterkami natury damsko – męskiej. Odnosimy wrażenie, że w jego sytuacji mogło znaleźć się wcześniej wielu z nas. Być może niektórzy nawet w tej chwili przeżywają problem podobnej natury. Mamy więc nadzieję, że nasza odpowiedź będzie dla wielu osób pomocna.
Witam serdecznie,
piszę do Państwa portalu w bardzo ważnej dla mnie sprawie, a dokładniej rzecz ujmując sprawie damsko – męskiej. Jestem w kropce, bowiem z jednej strony nie chcę wiązać się z pewną kobietą, z drugiej jest mi ona bardzo bliska i nie chcę, by cierpiała. Zacznę może jednak od początku.
Z Majką znam się jeszcze ze szkolnej ławy. Uczyliśmy się razem od podstawówki do liceum, studiowaliśmy gdzie indziej, ale po zajęciach spędzaliśmy ze sobą mnóstwo czasu. Od zawsze traktowałem ją jak siostrę i kochałem ją jak siostrę, ale nigdy nie patrzyłem na nią jak na potencjalną partnerkę. Dotychczas też chyba nie zastanawiałem się głębiej kim dla niej jestem, czy bardzo się zmieniła od czasów szkolnych. Po prostu przyzwyczaiłem się, że jest ona blisko i zawsze możemy pogadać. Tematy były różne – o książkach, komiksach albo o rzeczach zwyczajnych, jakiś drobiazgach. O sprawach szkolnych, klasowych, gdzie kto jedzie na wakacje. Za każdym razem nie mogliśmy się nagadać, tematy płynęły same.
Jakiś czas temu dostrzegłem zmianę w jej zachowaniu, stała się zamyślona, w naszych rozmowach coraz częściej zaczęła mówić o naszych potencjalnych związkach i o tym, jaki miałyby wpływ na naszą relację. Wczoraj na spacerze była dziwnie milcząca, aż w końcu spojrzała na mnie z takim strachem i nadzieją w oczach i zapytała, czy ją kocham. Roześmiałem się i odpowiedziałem, że tak, jest przecież najlepszą siostrą, jaką mógłbym sobie wymarzyć. Ona spuściła wzrok i powiedziała, czy kocham ją tak, jak mężczyzna kobietę, bo ona jest we mnie zakochana i chce, byśmy byli parą. Zamurowało mnie, powiedziałem, że muszę to przemyśleć i odszedłem. Nie zatrzymywała mnie.
Co mam teraz zrobić? Po pierwsze nie chcę, by cierpiała, choć nie chcę się z nią wiązać. Po drugie boję się o to, jak będzie wyglądała nasza relacja po jej wyznaniu. Czy teraz będzie ona z jej strony nacechowana oczekiwaniami i pragnieniami, których ja nie będę mógł spełnić, a każde przytulenie czy chwile we dwoje będą przez nią traktowane jako namiastka czegoś, czym nie będą?
Oczywiście związek z Majką z mojej strony jest wykluczony, nie tylko nie pociąga mnie w kontekście erotycznym, ale jestem również świadom, że wiązanie się z nią wbrew sobie przyniesie same nieszczęścia. Nie wiem, jak jej o tym powiedzieć i w jakiej sytuacji. Czy odczekać, aż sama się zorientuje.. sama zauważy, że kocham ją tylko jak siostrę i nie stać mnie na więcej.. czy też umówić się na poważną rozmowę. Różne myśli chodzą mi po głowie. Mam coraz więcej wątpliwości.
Nie chcę stracić Majki, nie chcę zniszczyć naszej wieloletniej przyjaźni, nie chcę być jej chłopakiem, ale chcę, by wszystko się ułożyło. Proszę Państwa o pomoc, jeśli byliby Państwo w stanie jak najpilniejszą, nie chcę bowiem trzymać Majki w niepewności, a jednocześnie pragnę, by rozwiązać sytuację w sposób korzystny dla nas obojga.
Z góry dziękuję serdecznie za pomoc
Witaj,
Przede wszystkim to bardzo dobrze, że masz określone uczucia co do Mai. Z Twojego listu wynika, że chcesz być z nią szczery, ale jednocześnie nie chcesz jej zranić. To wspaniale o Tobie świadczy.
Musisz pamiętać o tym, że nie ma niczego złego w tym, że Ty nie odwzajemniasz takich samych uczuć. Dla Ciebie od samego początku ta relacja miała zupełnie inne podłoże. Z tego co napisałeś wynika, że jedyną drogą jest wyjaśnienie Mai, dlaczego nie chcesz się z nią związywać.
Jeśli mielibyśmy coś Ci doradzić, poświęć jej czas na spokojną, być może nieco dłuższą rozmowę. Nie próbuj do niej dzwonić czy pisać, bo wasza znajomość zasługuje na rozmowę w cztery oczy. Na początku powiedz jej, że zaskoczyła Cię swoim wyznaniem. Zaznacz również, że Ty nie widzisz się z nią w związku, ponadto dobrze to przemyślałeś i nie chcesz nawet próbować bycia razem, ponieważ czujesz, że możecie się nawzajem skrzywdzić.
Miej na uwadze to, że Twoje słowa, choćby były dobrane możliwie najstaranniej, mimo wszystko ją zabolą. To jednak bardzo ważne, aby Maja miała świadomość tego, że całkowicie wykluczasz związek z nią.
Możesz jej również powiedzieć, że zrozumiesz, jeśli będzie potrzebowała nieco czasu na zaakceptowanie Twojej decyzji. Pamiętaj, że ona najprawdopodobniej nie odkocha się tak łatwo, więc być może dobrym rozwiązaniem okaże się chwilowa przerwa. Gdy Maja pogodzi się z tym, że nie będziecie razem, wówczas możecie powrócić do dawnego charakteru waszej relacji.
Kto wie, być może po tej sytuacji będziecie sobie jeszcze bardziej bliscy? Najprawdopodobniej nie przyjdzie to jednak od razu, natomiast czas potrafi zdziałać naprawdę wiele!
Jan Strychacz
Dodaj komentarz