Życie pisze różne historie. Czasem młode małżeństwo od razu może iść „na swoje”. Innym razem trzeba jednak zamieszkać u rodziców którejś ze stron. Mieszkanie z teściową ma różne zalety, choć często bywa również uciążliwe. Jak poradzić sobie pod jednym dachem? Wbrew pozorom nie jest to takie trudne, choć wiele zależy od nas samych.
Mieszkanie z teściową, czyli jaka jest mama twojej małżonki
Kluczową kwestią jest to, jak dogadywaliśmy się z mamą naszej wybranki przed ślubem. Jeżeli mieliśmy dobre relacje, w zasadzie wystarczy je utrzymać. Gorzej w sytuacji, gdy ciężko było nam znaleźć wspólny język.
Należy pamiętać, że w różnych spornych sytuacjach teściowa najczęściej stanie po stronie córki. Ciężko jest mieć jej to za złe, może być to jednak uciążliwe w dłuższej perspektywie. W końcu te wszystkie kawały o teściowych nie wzięły się znikąd, prawda?
Niestety, to ty mieszkasz w jej domu, musisz więc dostosować się do panującym w nich reguł. Może nie być to proste, jednak nie ma sensu dolewać oliwy do ognia i doprowadzać do niepotrzebnych awantur. Mieszkanie z teściową będzie przyjemniejsze, gdy atmosfera pomiędzy wami będzie przynajmniej neutralna. Dlatego jeśli masz świadomość tego, że któreś z twoich zachowań ją rozgniewa, odpuść. Przyjdzie jeszcze czas na wyprowadzkę i życie na własnych warunkach.
Mieszkanie z teściową, gdy trzeba postawić na swoim
Nie można jednak dawać sobą pomiatać. Teściowa ma prawo mieć swoje zasady i je egzekwować, ale do ciebie musi podchodzić z szacunkiem. Warto być grzecznym oraz uprzejmym, jednak należy być przy tym wszystkim asertywnym. Jeśli damy wejść sobie na głowę, mieszkanie z teściową może stać się dla nas prawdziwym koszmarem.
Czasami dochodzi do sytuacji, w których teściowe nawet nie ukrywają tego, że nie przepadają za swoimi zięciami. W ekstremalnych przypadkach starają się wręcz wpłynąć na opinię naszej małżonki, aby ją do nas zrazić. W takich sytuacjach nie bój się zwrócić jej uwagi i powiedz wprost, że nie życzysz sobie niektórych komentarzy. Wypracuj sobie szacunek, w innym wypadku będziesz męczył się aż do czasu wyprowadzki.
Nie daj się także kontrolować. Jesteś dorosły, masz swoje życie. Może i mieszkasz z teściową, ale to nie ona decyduje o tym, gdzie możesz chodzić i o której masz wracać do domu. W jej domu dostosowujesz się do jej zasad, ale nie oznacza to, że masz pozwolić sobie na to, aby ktoś sterował twoim życiem.
Mieszkanie z teściową, ale do czasu
Być może w twoim przypadku wspólne mieszkanie nie okazało się złym pomysłem. Mimo to pamiętaj o tym, aby jak najszybciej odłożyć na własne lokum lub rozważyć wynajem. Bądźmy szczerzy, chyba nikt nie marzy o mieszkaniu z teściową latami. Dlatego choćby nie było to takie złe, musicie wraz z małżonką usamodzielnić się i pójść „na swoje”.
Jeśli w trakcie odkładania pieniędzy twoja małżonka zacznie sugerować, że obecna sytuacja w sumie nie jest taka zła, od razu komunikuj jej, że darzysz jej rodziców pełnym szacunkiem, ale chcesz rozpocząć życie na w pełni własny rachunek. Zasadniczo to bardzo ważne, aby żona podzielała twoje stanowisko co do wyprowadzki. W innym wypadku jej mama faktycznie może przekonywać ją do tego, abyście zostali u niej dłużej. W ten sposób teściowa będzie czuła, że może mieć was pod kontrolą.
Mieszkanie z teściową nie musi być okresem, który z perspektywy czasu będziesz traumatycznie wspominać. Zdecydowanie nie jest to najbardziej komfortowa sytuacja jaką można sobie wymarzyć, jednak przy odpowiedniej komunikacji mogą być to całkiem przyjemne chwile. Ważne jest to, aby od samego początku przybrać asertywną postawę, przy jednoczesnym unikaniu zbędnych konfliktów. Czasami może być to zadanie trudne, jednak z pewnością jest wykonalne.
Jan Strychacz
Mieszkanie z teściową to koszmar koszmar koszmar większej kary dostać od życia już nie można to jak wpaść w przepaśc i nie móc wyjsc przestrzegam wszystkich przed tym błędem
święta racja to samo przezywam porażka większej kary nie ma
mieszkanie z tesciową to koszmar sKłóca małzeństwo lepiej ciasne ale WŁASNE stałem się nerwowy a jeszcze stało sie nieszczęście nie ptacuję zachorowałem i męczę się z nią w domu zamykam się w pokoju i czekam na powrót Żony z pracy i tak codziennie,dobrze ze robi się cieplej to na rowerek i wioprzestrzegam młodych jeszcze raz chcecie byc szczesliwi to bez tesciowej
teściowa robi co chce i nic nie można zrobić mieszkając z nia skazani jestesmy na niepowodzenie zwiazku czeste konflikty kłótnie apeluje do młodych mieszkajcie sami tak najlepiej ja niestety mieszkam i jestem u kresu wytrzymałosci nerwowej .najpierw bedzie obiecywać wam złote góry jak sie zgodzicie wziasc do siebie to dopiero pokaze swoje prawdziwe oblicze piszę to jestsm osobą z olbrzymim doswiadczeniem życiowym wiem co mówię
święta racja to samo przezywam porażka większej kary nie ma przestrzegam młodych przed którymi jest życie .mieszkanie z teściową to koniec małżeństwa , nie powstrzymacie jej nie ma żadnego sposobu jest powiedzenie mieszkanie ciasne ale własne