Oddać dziecko do żłobka czy pod opiekę niani? – takie dylematy musi rozwiązać sporo pracujących rodziców, a jasne odpowiedzi mają zazwyczaj ci, którzy dzieci wcale nie posiadają. Doradców i specjalistów od oceny sprawy niestety nie brakuje.
Dyskusja ma jednak sens wyłącznie wtedy, kiedy analizujemy plusy jednej i drugiej opcji, dochodząc ostatecznie do stwierdzenia, że nie da się jednoznacznie określić co jest obiektywnie lepsze. Ani dla dziecka, ani dla rodzica. Wszystko zależy od kontekstu, intencji i osobistej sytuacji rodzinnej. Temat uważany jest za kontrowersyjny, ale jeśli przyjmiemy dobrą postawę, zmniejszy się kaliber nieporozumień.
ODPOWIEDNIA PERSPEKTYWA
Najważniejszym punktem wyjścia pomagającym w podjęciu decyzji jest fakt, że nie istnieją rzetelne, klarowne badania na temat wpływu niani lub żłobka na dojrzewanie i psychikę dziecka. To czym obecnie dysponują psychologowie nie może zostać uznane za jednomyślnie wiarygodne -np. jako pedagogiczny dogmat. Każdy rodzic ma, poza tym, konkretne okoliczności życiowe, które są tak naprawdę tylko jemu znane. To wskazówka dla osób z zewnątrz – dla nich punktem wyjścia jest ograniczenie sobie prawa do oceniania i komentowania poszczególnych decyzji. Na decyzję wpływa przecież wiele składowych takich jak powroty do pracy czy duże odległości pomiędzy rodzicami a dziadkami. Są to sprawy prywatne, determinowane często sytuacją finansową. Pod uwagę trzeba wziąć też zdrowie (lub chorowitość) dziecka, jego osobowość oraz perspektywę i czas rozwoju.
ŻŁOBEK – DOBRZE CZY ŹLE?
W powszechnej świadomości żłobek kojarzy się częściowo z wyrządzaniem dziecku krzywdy. Społecznie nosimy w sobie obraz miejsca, w którym małe dzieci są pozostawione samym sobie. Nawet jeśli opieka zatrudnionych tam kobiet jest intensywna, to jest jednak bywa pozbawiona czułości i indywidualnego traktowania. Czy podtrzymywanie takiego myślenia ma jeszcze sens? Obraz ten modyfikuje się współcześnie instalowaniem monitoringu. Niektóre ze żłobków praktykują montowanie kamer, do których rodzic ma cały czas dostęp.
Oczywiście paradoks polega na tym, że dziecko jest w żłobku, ponieważ rodzic jest w pracy – z tego względu nie ma on czasu na rzeczywiste kontrolowanie sytuacji w placówce. Sama inicjatywa jest jednak dobra i zwiększa bezpieczeństwo rozstania. Plusem żłobków jest to, że dziecko ma cały czas kontakt z innymi dziećmi. Może to też być jednak minus w przypadku wybiórczego przebywania w tym miejscu. Są żłobki, które oferuję karnety – można oddać dziecko np. dwa razy w tygodniu na określone godziny. Takie dziecko, które dochodzi do stałej grupy ma mniejszą szansę na zdrową adaptację – zwłaszcza wśród najstarszych kolegów i koleżanek.
JAKĄ NIANIĘ WYBRAĆ I JAK WSPÓŁPRACOWAĆ?
Wynajęcie niani wiąże się z wyższymi wydatkami finansowymi. Nie da się też ukryć, że niania jest pewnego rodzaju zastępstwem dla mamy i niestety może się zdarzyć, że dziecko zbuduje z nią lepszą relację. Długie godziny pracy i zmęczenie po pracy odbiera chęć do zabawy z dzieckiem i w tych najmłodszych latach – nie buduje trwałej, potrzebnej więzi. Oczywiście jest to pewny przykład skrajności. Inną kwestią jest rozważenie miejsce opieki. Czy to niania ma przychodzić do dziecka czy dziecko ma być zostawiane w mieszkaniu niani?
I jedno i drugie ma plusy i minusy – obecność dziecka w domu niani pozwala na większe zrozumienie relacji jaka zachodzi pomiędzy nim a pracownicą rodziców. Z drugiej jednak strony, wydaje się, że komfort dziecka jest większy kiedy przebywa na oswojonej, osobistej, znanej sobie przestrzeni. Jedni rodzice szybciej zaufają niani, która przychodzi i współpracuje na gruncie ich własności, inni wolą ograniczyć jej dostęp do rzeczy prywatnych. Niezależnie od tego co wybierzemy, to właśnie zaufanie powinno być głównym kryterium wyboru. Ono jest często intuicyjne – nie związane z wcześniejszymi doświadczeniami zawodowymi, bogatym CV czy skończonym kursem pedagogicznym. Matczyna intuicja podpowiada więcej niż podsunięte papiery.
WAŻNY TEMAT: CHOROWANIE
W zdecydowaniu o tym co jest lepsze dla naszego dziecka, warto przemyśleć też sprawę nabywania odporności. Prędzej czy później dziecko musi znaleźć się w większym gronie społecznym, by prawidłowo kształtować swój układ immunologiczny. Gwarantuje to z pewnością żłobek – kiedy niania przychodzi do domu dziecko pozbawione jest m.in. szansy na zarażenie się chorobami, które przechodzi się tylko raz w życiu, we wczesnym dzieciństwie. Z drugiej strony owo chorowanie przekłada się na kłopoty w pracy i żądanie urlopu rodzica, czyli burzy całą strategię rodzinnych zmian. Co wybrać? Tylko przez osobistą analizę „za” i „przeciw” możemy wyklarować konkretną odpowiedź.
Autor: Iza Klara
Osobiście wydaje mi się, że komfort dziecka jest najważniejszy – w przypadku wynajęcia niani zdecydowanie lepiej jest postawić na warunki, które zna – czyli niania obecna w domu (nie odwrotnie – przekazanie dziecka do domu niani). Piszę z doświadczenia, ale rzeczywiście każda sytuacja jest inna i tylko rodzice muszą rozważyć swój przypadek. Ciekawe ujęcie.
Żłobek państwowy i też daję radę w życiu