Wizyty u babci przyczyną nadwagi, czyli dlaczego dzieci u babci tyją

„Rodzice są od wychowywania, a dziadkowie od rozpieszczania” mówią często niefrasobliwe babcie, pakując do ust malucha kolejne czekoladki lub pozwalając mu na wybryki, na które nie zgodziłby się żaden z rodziców. Kiedy dziecko jest z wizytą u dziadków, przestają obowiązywać wszelkie reguły, a jedyna zasada, to brak zasad. Oczywiście nie jest tak w każdej rodzinie, jednak rysuje się wyraźna tendencja do rozpieszczania wnuków przez dziadków. Babcie rozpieszczają tym, czym umieją najlepiej – jedzeniem, a efekt jest prosty: dzieci u babci tyją!

Domowy reżim kontra babcina anarchia

W domu rodzinnym są twarde reguły: do łóżka przed 10, lekcje odrabiamy zaraz po szkole, a po kolacji żadnych słodyczy! Czasem zasady egzekwujemy lepiej niż oddany swojej pracy policjant. Nic w tym jednak dziwnego – to na naszych barkach spoczywa wychowanie młodego człowieka i to my jesteśmy za niego odpowiedzialni. Oczywiste jest, że chcemy dla niego jak najlepiej. Dlatego kwestia odżywiania jest zazwyczaj w naszym domu dobrze uregulowana. Staramy się ograniczać słodycze, a zamiast mrożonek przygotowywać zdrowe, domowe obiady.

Niestety, nasze starania rzadko spotykają się z wdzięcznością malucha, który wolałby zatopić zęby w soczystym hamburgerze niż w łososiu gotowanym na parze. Dlatego nasz potomek tak bardzo uwielbia wizyty u babci: tam zawsze jest coś pysznego do zjedzenia – i często w dużych ilościach. A babcia przecież wnukom nie odmówi! A że dzieci u babci tyją to przecież dobrze: nabiorą „zdrowego ciałka”… Jego nadmiar może jednak oznaczać pierwszy krok na ścieżce pod nazwą „nadwaga”.

Babcia zagrożeniem dla zdrowia wnuków?!

Dlaczego babcia daje dzieciom tyle niezdrowych przekąsek? – głowi się pewnie niejedna mama – Czy nie zależy jej na zdrowiu wnuków? Oczywiście odpowiedź jest zupełnie inna. Babcie wychowały się w czasach kiedy nawet o podstawowe produkty było bardzo trudno, a kostkę czekolady jadło się przez tydzień, żeby na dłużej starczyło. Dlatego teraz, kiedy nareszcie dostęp do wszystkiego jest łatwy, babcie wprost nie mogą się opanować żeby nie kupować i nie podstawiać pod nos maluchom kolejnych łakoci.

Bez wątpienie babcie kochają swoje wnuki i chcą im dać wszystko, czego same w dzieciństwie nie miały. Również dodatkowe kilogramy u wnuka to dla nich nie powód do zmartwienia: wojenne wspomnienia głodu i wychudzonych ludzi jednoznacznie stawiają znak równości między okrągłymi kształtami, a zdrowiem. Nawet jeśli dzieci u babci tyją, ona sama może nie być świadoma że im szkodzi.

Jak bezkonfliktowo uświadomić babcię i nawrócić ją na ścieżkę zdrowia

Jako rodzice mamy prawo oczekiwać, że zasady które wprowadzamy dla naszych dzieci będą konsekwentnie respektowane także przez inne osoby. Jeżeli dziecko w domu jest na specjalnej diecie i np. nie pozwalamy mu jeść czekolady, niedopuszczalna jest sytuacja, żeby dostawało ją od babci. Takie postępowanie jest zagrożeniem nie tylko dla zdrowia dziecka, ale także dla naszego autorytetu.

Jeżeli naszemu dziecku grozi nadwaga, a babcia nie przestaje rozpieszczać smakołykami, nie pozostaje nam nic innego jak odbyć z nią poważną rozmowę. Żeby odbyła się jednak spokojnie i przyniosła pożądane rezultaty trzeba się do niej dobrze przygotować. Przede wszystkim należy wybrać odpowiedni moment, idealnie kiedy panuje przyjemna atmosfera i obie znajdujemy się w dobrych nastrojach. Powinna ona odbyć się bez świadków, sam na sam – w przeciwnym wypadku babcia może poczuć się atakowana i zamiast słuchać co mamy do powiedzenia, będzie się starała odeprzeć atak.

Należy spokojnie omówić spostrzeżenie, że dzieci u babci tyją i podzielić się swoim niepokojem związanym z tą sytuacją. Przedstawmy argumenty takie jak nadwaga, złe nawyki i podważanie autorytetu. Babcia na pewno będzie zrozpaczona, że odbiera jej się możliwość rozpieszczania wnuka, starajmy się wiec znaleźć kompromis: czy wszystkie przyrządzane przez babcie smakołyki są takie niezdrowe? Na pewno znajdzie się kilka, na które możemy się zgodzić. Tylko działając na wspólnym froncie: rodzice i babcie – zapewnimy maluchom odpowiednią dietę.

Autor: Kaja Drzewiecka

3 komentarze

  1. K Odpowiedz

    Niestety babcie smakołyki są zazwyczaj strasznie tuczące, ale jeśli dziecko jest aktywne i uprawia sporty to można mu czasem odpuścić. Najważniejszy kompromis 🙂

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany.